Być tu i teraz. Recenzja filmu „Był sobie pies”




Podczas ostatniego śniadania filmowego tegorocznego Tofifestu wyświetlano film „Był sobie pies”, który jest kolejną propozycją kina familijnego o przekazie pełnym wartości i dotykającym poważnej problematyki.

Przyjaźń międzygatunkowa

Film w reżyserii Lasse Hallström opowiada historię niezwykłej przyjaźni chłopca, później już dojrzałego mężczyzny – Ethana oraz psa wabiącego się Bailey. Od początku razem się bawią i śpią w jednym łóżku. Opracowują charakterystyczny dla siebie, nieco skomplikowany sposób aportowania.

To Bailey zaczepia piękną Hannę, która wkrótce potem zostaje dziewczyną Ethana. Pies jest też stałym bywalcem na meczach baseballu, w których gra nastolatek. Gdy koledzy dogryzają jego przyjacielowi, czworonóg plącze im się pod nogami i powoduje, że się wywracają. Taki powinien być prawdziwy przyjaciel –  gotowy stanąć w obronie, dopingujący, pełen ciepła, pomagający w relacjach z dziewczynami, wierny. Bailey daje dzieciom dobry wzorzec.

Wiele wcieleń – wiele misji

Głównego bohatera filmu, psa Bailey’ego oglądamy aż w 4 wcieleniach. Najpierw trafia do Ethana, którego budzi w nocy w czasie pożaru, a potem jeszcze łapie podpalacza. Następnie już nie jako Bailey, ale jako suczka Ellie, czworonóg zostaje wcielony w szeregi policji, ratuje z rzeki tonącą dziewczynę i wyszarpuje pistolet przestępcy celującemu do jego pana, co przypłaca własnym życiem.

Następnie, znów jako samiec, trafia do szczęśliwej rodziny, gdzie sprawia radość dzieciom. W swoim ostatnim wcieleniu odnajduje Ethana, dużo starszego i samotnego. Odszukuje też Hannę i przywraca uczucie sprzed lat. W amerykańskiej produkcji zastosowano przemyślaną klamrę kompozycyjną.




Więcej niż tylko bajka o czworonogu

„Był sobie pies” to historia, której problematyka znacznie wykracza poza wątek przyjaźni między zwierzęciem i człowiekiem. Zwraca się uwagę na okrucieństwo trzymania psów na łańcuchu czy też porzucania ich przy drodze. Oprócz tego w filmie pojawia się problem pogłębiającego się alkoholizmu ojca Ethana, który prowadzi do przemocy domowej i rozbicia rodziny.

W szerokiej problematyce mieści też wątek utraty marzeń – Ethan wyskakując z okna pierwszego piętra, celem uniknięcia śmierci w pożarze, łamie nogę, co przekreśla jego ogromną szansę na stypendium i karierę sportową. Załamany zrywa z Hanną. Cały jego plan na przyszłość legł w gruzach w jednej chwili, czym twórcy filmu pokazują jak ulotne i nieprzewidywalne bywa życie.

„Był sobie pies” wprowadza młodych odbiorców w rzeczywistość, w której przeznaczeniem człowieka jest śmierć. Jednak dzięki ‘psiej’ perspektywie z seansu nie wychodzi się przybitym ani przytłoczonym, bo głównym wątkiem pozostaje przyjaźń – taka, na której można się wzorować. Z filmem wiąże się tylko jedno niebezpieczeństwo – po obejrzeniu dzieci będę jeszcze bardziej domagać się czworonożnego przyjaciela!

Zuzanna Kuffel

Komentarze

  1. Less expensive Smokes Free Delivering

    Let me provide an example. You must attend a French class in your city Cheap Cigarettes Online USA, but you know you happen to be late because with the schedule (work). Why trying excessive while there are a lot others?

    Another situation: you decide that absolute best route to learn French is to become Paris Buy Cheap Newport Menthol Cigarettes Online. You purchase your ticket and airline ticket. Many people chose excessive and never became fluent as they quite simply didn't even recognize how to go to higher education Marlboro Cigarettes Size, and where they'll find a higher education or institute accompanied by a decent program. Ever again, lack of truly serious planning.

    Another thing for which you shouldn't overlook: What’s your actual quality in French?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz